Polegało ono na mordowaniu zaraz po wkroczeniu wojsk niemieckich na obszar Polski przedstawicieli szeroko rozumianej polskiej elity jak i prawdopodobnie Żydów. Na sporządzonych listach proskrypcyjnych było umieszczonych ok. 61 000 nazwisk Polskich obywateli a przede wszystkim reprezentantów polskiej inteligencji, katolickiego duchowieństwa, urzędników, weteranów Powstania Wielkopolskiego oraz Powstań Śląskich, członków polskich partii politycznych i organizacji społecznych.
W rozmowie z admirałem Wilhelmem Canarisem, Heydrich stwierdzał krótko opisując cele akcji „Tannenberg”: „Szlachta, duchowieństwo i Żydzi muszą być zlikwidowani”.
Już po realizacji pierwszej fazy tej zbrodniczej akcji, w lipcu 1940 roku szef SD (Sicherheitsdienst) przyznawał, że „chodziło w niej m. in. o likwidację szerokich polskich kół kierowniczych, obejmujących tysiące osób”.
Podczas odbytej w dniu 7 września 1939 roku odprawy kierownictwa akcji „Tannenberg” Heydrich przedstawił wytyczne Hitlera i Himmlera (szefa SS): „Czołowe warstwy ludności polskiej należy unieszkodliwić w takim stopniu, w jakim to jest możliwe”.
25 sierpnia 1939r Heydrich wydał rozkaz do rozpoczęcia akcji „Tannenberg”. Ocenia się, że tylko we wrześniu i październiku z rąk Niemców zginęło w Wielkopolsce ok. dwóch i pół tysiąca Polaków, według kategorii rozpisanych przez Heydricha, a zatwierdzonych przez Hitlera. z innych źródeł też wiadomo że, od 1 września do 25 października 1939 w wyniku przeprowadzenia ponad 760 masowych mordów, życie straciło ponad 20 000 Polaków. Operację realizowano w regionalnych akcjach eliminacji polskiej inteligencji zwanych Intelligenzaktion. Aresztowano osoby, które wcześniej zostały umieszczone na specjalnych listach zwanych po niemiecku Sonderfahndungsbuch Polen. Egzekucji dokonywały wspomniane Einsatzgruppen niemieckiej policji i służby bezpieczeństwa a także inne organizacje.
Jak mówił 12 września 1939 roku podczas narady dowództwa Wehrmachtu feldmarszałek Wilhelm Keitel – szef naczelnego dowództwa niemieckich sił zbrojnych, wojsko niemieckie ma brać czynny udział w „politycznym oczyszczaniu gruntu”, co miało obejmować systematyczną eksterminację polskich elit.
Wbrew budowanej od 1945 roku legendzie o „dobrym” Wehrmachcie („spełnialiśmy swój żołnierski obowiązek, walcząc za niemiecką ojczyznę”), przeciwstawianemu bandytom z SS, Gestapo i SD, trzeba pamiętać, że w pierwszych dniach września 1939 roku masowych egzekucji na polskich obywatelach dokonywali właśnie żołnierze Wehrmachtu. W czasie kampanii wrześniowej pod bezpośrednimi rozkazami Heydricha pozostawało 8 Grup Operacyjnych Einsatzgruppen, operujących na tyłach Wehrmachtu, którym podporządkowano także oddziały SS-Totenkopf. Na terenie całej okupowanej Polski działało w sumie VI grup operacyjnych Einstazgruppen. Mordowali wówczas nie tylko bezbronnych cywilów, ale i pojmanych do niewoli polskich żołnierzy.
Należy przypomnieć rozkaz z 6 września 1939 roku naczelnego dowództwa Wehrmachtu, który uznawał cywilnych obrońców polskich miast za „bandytów”, którzy podlegali natychmiastowej egzekucji. Taki los spotkał we wrześniu 1939 roku niemal dwustu Polaków z powiatu mogileńskiego, którzy bronili swoich miast przed niemieckim agresorem.
-
„(...) celem wojny nie jest osiągnięcie jakiejś linii geograficznej, ale fizyczna eksterminacja wrogów. Obecnie tylko na wschodzie umieściłem oddziały SS Totenkopf, dając im rozkaz nieugiętego i bezlitosnego zabijania wszystkich mężczyzn, kobiet i dzieci polskiej rasy i języka, bo tylko tą drogą zdobyć możemy potrzebną nam przestrzeń życiową.”*Adolf Hitler
*Obersalzberg 22 sierpnia1939 roku, na tydzień przed niemiecką inwazją na Polskę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz